Zastrzyki z dobra... - Szymon Hołownia na spotkaniu z czytelnikami KBP
W czwartkowe popołudnie 20 września w Czytelni Głównej Krośnieńskiej Biblioteki Publicznej odbyło się spotkanie z Szymonem Hołownią. Z wykształcenia psycholog, z zawodu dziennikarz, związany m.in. z „Tygodnikiem Powszechnym”, autor ponad piętnastu książek popularyzujących zagadnienia związane z Kościołem katolickim („Kościół dla średniozaawansowanych”, „Ludzie na walizkach”, „Jak robić dobrze”, „Instrukcja obsługi solniczki”, „Święci pierwszego kontaktu” i in.), założyciel dwóch fundacji pomagających potrzebującym w Afryce – „Kasisi” i „Dobra Fabryka”. Człowiek niezwykle zajęty, który przywitał czytelników KBP informacją, że do Krosna przyjechał prosto z zakładu karnego w Uhercach Mineralnych, a następnego dnia leci do Zambii. Swoją popularność, którą zdobył głównie współprowadząc z Marcinem Prokopem program „Mam talent” wykorzystuje do tego, by opowiadać o potrzebujących pomocy i namawiać do czynienia dobra. W rozmowie z prowadzącą spotkanie dr Zofią Bartecką-Prorok, Szymon Hołownia mówił o tym, jak wyobrażał sobie swoje życie, będąc uczniem białostockiego liceum oraz co sprawiło, że zdecydował się na obranie takiej, a nie innej drogi. Od opisywania świata fajniejsze jest robienie świata, mówił Hołownia i tłumaczył, w jaki sposób każdy może pomagać potrzebującym, ofiarując choćby 5 złotych tygodniowo. Trzeba robić to stale, starając się przywracać na świecie elementarną sprawiedliwość, nie czekać na bardziej sprzyjające warunki, więcej czasu albo zwiększenie stanu konta. Mamy uszyć z tego, co mamy w tej chwili, przekonywał Hołownia. Odnosił się nie tylko do potrzebujących pomocy dzieci z Afryki, którymi opiekują się jego fundacje, ale i do kwestii przyjmowania przez parafie rodzin imigrantów z krajów muzułmańskich. Mówił o jasnych wskazaniach zawartych w Ewangeliach i o tym, że Jezus każąc karmić głodnych, przyjmować przybyszów, odwiedzać więźniów (Mt, 25, 35) nie ograniczał tych wskazań tylko do innych chrześcijan. Szymon Hołownia mówił również o czytaniu Pisma Świętego o i o życiu w zgodzie z zawartymi w nim zaleceniami. O świętych - tych uznanych przez Kościół, opisywanych w książkach „Święci codziennego użytku” i „Święci pierwszego kontaktu”, ale i tych, z którymi Hołownia współpracuje i którzy go inspirują do bycia lepszym człowiekiem: siostrze Małgorzacie Chmielewskiej, arcybiskupie Konradzie Krajewskim, jałmużniku papieskim, czy papieżu Franciszku. O tym, co zrobić, by zostać świętym (Świętym nie zostaje się za bycie miłym człowiekiem), o pojawiających się czasem wobec Hołowni zarzutach o desakralizację wiary, o kondycji Kościoła katolickiego w Polsce i cenie, jaką przyjdzie mu zapłacić za przypadki księży pedofilów oraz zaangażowanie polityczne, o tym, czy lekcje religii nie powinny odbywać się w salach katechetycznych a nie w szkołach i o wielu innych istotnych kwestiach. Zasłuchani w opowieść Szymona Hołowni czytelnicy jego felietonów, artykułów i książek mieli do autora mnóstwo pytań, a te, których nie mieli szansy zadać na forum, padały podczas podpisywania egzemplarzy książek. Opuszczając bibliotekę wszyscy uczestniczący w spotkaniu czuli się poruszeni i mieli mnóstwo tematów do przemyślenia. Bo Szymon Hołownia sprawił, że każdy zapragnął być choć trochę lepszym człowiekiem.
Spotkanie odbyło się w ramach projektu „Łączy nas KSIĄŻKA!”, zrealizowanego dzięki dofinansowaniu ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pochodzących z Funduszu Promocji Kultury w ramach Programu „Partnerstwo dla Książki”.
Małgorzata Jasiewicz