Prace Anny Jermolaewy w Zachęcie

Strona główna » Polecamy Dodano: 2015-03-02

PAP / Jakub Kamiński

„Gułag to koncept ponadczasowy” - mówi pochodząca z Rosji austriacka artystka Anna Jermolaewa, której prace są prezentowane na wystawie "Dobre czasy, złe czasy” w Zachęcie - Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie. 
 

Jermolaewa jest uważana za jedną z najwybitniejszych współczesnych artystek austriackich. Posługuje się głównie takimi mediami, jak fotografia, wideo i instalacja. Interesuje ją przede wszystkim analiza struktur, w których funkcjonuje społeczeństwo, jak również stosunki polityczne, społeczne i sfera życia codziennego. W swoich pracach koncentruje się na ukazywaniu warunków i ograniczeń ludzkiego istnienia.

 

"Określamy Jermolaewę jako artystkę rosyjsko-austriacką; pochodzi przecież z Rosji i sprawy tego kraju, jak sama podkreśla, zawsze ją interesują, a doświadczenia z Rosją związane stanowiły niejednokrotnie temat jej twórczości" - powiedziała PAP Magdalena Komornicka, która ze strony Zachęty współpracowała przy organizacji wystawy.

 

Wystawa w Warszawie jest pierwszą ekspozycją prac artystki w Polsce i zarazem stanowi podsumowanie twórczości ostatnich 15 lat.

 

W Zachęcie będzie można zobaczyć m.in. instalację "Bez tematu (Gułag)", w której artystka przywołuje historię swojej rodziny. Jermolaewa powraca w okolice Permu, gdzie w 1930 r. była deportowana część jej rodziny. Rosyjska emigrantka odbyła podróż na te tereny wraz z byłym nadzorcą obozowym oraz byłym więźniem.

 

Jermolaewa powiedziała kuratorce wystawy: „Podróż w przeszłość okazała się podróżą w teraźniejszość i przyszłość Rosji. Cały region jest pełen funkcjonujących obozów pracy, wszędzie zostało mnóstwo drutów kolczastych i wieżyczek kontrolnych. Maria Alochina z Pussy Riot przebywała wówczas w więzieniu w tym regionie. Byłam tam — nie pozwolono mi na odwiedziny, ale mogłam przekazać paczkę”. „Gułag to koncept ponadczasowy” - zaznaczyła artystka.

 

"Jermolaewa wykonała trzy nowe prace specjalnie na wystawę w Zachęcie" - powiedziała PAP Komornicka. Jedna z nich powstała jako rezultat podróży artystki do Maroka. Dwie pozostałe prace nawiązują do eksperymentów Solomona Eliota Asha, amerykańskiego psychologa gestalt, badających zachowania konformistyczne, oraz radzieckiej psycholożki Walerii Muchiny, analizującej wpływ sugestii na ludzkie wybory.

 

W wielu pracach artystki ważną rolę odgrywają zwierzęta, tak jak w pokazywanej w Zachęcie instalacji "Koty z Ermitażu" z 2013 r. W 1745 r. na rozkaz rosyjskiej carycy Elżbiety sprowadzono z Kazania koty, które miały chronić Ermitaż przed gryzoniami. Po upływie ponad 250 lat w petersburskim Ermitażu koty nadal sprawują obowiązki "straży muzealnej".

 

Na wystawie w Zachęcie zostanie zaprezentowana też jedna z najbardziej osobistych prac Jermolaewej, związana z doświadczeniem choroby nowotworowej. To instalacja "Zakupy z rodziną", nawiązująca do chemioterapii oraz oswajania strachu i lęku. Równie osobistą i wzruszającą historię Jermolaewa opowiada w filmie "Aleksandra Wysokińska/20 Jahre danach". W pracy tej pokazuje swoje pierwsze spotkanie z Polką, która wiele lat wcześniej pomogła jej w ucieczce na Zachód.

 

Anna Jermolaewa urodziła się w 1970 r. w Petersburgu, od 1989 r. mieszka i pracuje w Wiedniu. Ponad 25 lat temu uciekła z Rosji. W maju 1989 r. dotarła do Krakowa. Tu poznała Aleksandrę Wysokińską, która pomogła jej przedostać się do Austrii. Początek życia na Zachodzie nie był dla Anny łatwy – musiała zamieszkać w obozie dla uchodźców, a później pracowała jako sprzątaczka. W ciągu kilku lat Austria stała się dla niej nowym domem. Tam ukończyła uczelnię artystyczną, rozpoczęła działalność twórczą oraz zdobyła prestiżowe wyróżnienia. Jej prace są wystawiane w całej Europie, m.in. w Wiedniu, Amsterdamie i Helsinkach.

 

Ekspozycja "Anna Jermolaewa. Dobre czasy, złe czasy”, której kuratorką jest Christiane Erharter (współpraca kuratorska - Magdalena Komornicka), dostępna będzie dla publiczności do 10 maja 2015. (PAP)

 

abe/ gma/