MOS - MAREK RACHWALIK - ORDO AD AGRO

Strona główna » Aktualności Dodano: 2024-04-25

Otwarcie
17.05.2024, 18:00

 


Hiperwieś
Chociaż działania Marka Rachwalika skupiają się głównie wokół tematyki związanej ze wsią i wiejskością, intuicyjne umieszczenie go w kategorii określanej tytułem „Zwrotu ludowego” mogłoby okazać się pochopne. Przestrzeń, którą maluje, przedstawia i w jakiej performuje, wykracza nie tylko poza obszar jego rodzinnych Kłomnic, ale również poza same granice pojęcia przestrzeni jako takiej. Do opisu tego, czym się właściwie zajmuje, posłużę się koncepcją hiperwsi inspirowaną filozofią wszechobecnego ostatnio Timothy`ego Mortona.
Hiperwieś składająca się m.in. na Marka oraz to jak Marek w niej funkcjonuje nie jest rzeczą ani miejscem. Nie da się jej pojąć za pomocą ludzkiego umysłu i generowanych przezeń błyskotliwych humanistycznych sztuczek. Sama sylwetka artysty może okazać się tutaj myląca. W hiperwsi dystans oddzielający ciało Marka od namalowanego przez niego łabędzia z opon, jest tak mały, jak interwały pomiędzy kolejnymi uderzeniami w werbel metalowego zespołu Kurvexor. Białe kropki na kapeluszu blaszanego muchomora, jaki nosi na głowie, są tymi samymi kropkami, które pokrywają grzyby na jego obrazach. Oznacza to mniej więcej tyle, że Marek wchodzi w skład nieludzkiego organizmu hiperwsi komunikującej się splotem nieskończonej ilości języków wystających z paszcz, ust i gęb. Twór ten potrafi opowiadać o sobie awatarem przyjmującym formę papieża z gumowców, ale nie zapomina też o oddaniu głosu melancholijnemu jaszczurowilkowi ukrytemu w tajemniczych zaroślach. Nie ocenia zamiarów latających doniczek z kwiatami ani nie ingeruje w krwawą walkę opon na śmierć i życie. Pozwala wypłakać się gumowej żabie sterczącej przed laptopem, bo doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jej łzy są łzami wszystkich istot tworzących hiperwieś.
Taka codzienność może wydać się dziwaczna z antropocentrycznego punktu widzenia. Nie występuje w niej podział na ludzi, naturę i rzeczy. To funkcjonująca w zupełnie innej skali czasowej rzeczywistość psa zbudowanego z kawałków silnika po traktorze, wiernie trwającego przy umięśnionej łydce swego pana z odwróconym krzyżem na piersi. Logika porzuconego gumofilca, która niczego nie tłumaczy, ale przenika na wskroś. Polne drogi, jakie prowadzą do tego świata bywają pokrętne. Łatwo się zgubić będąc nietutejszym. Rolą Marka Rachwalika jest bycie naszym przewodnikiem.
 
Maciej Cholewa

 
Marek Rachwalik ur. 1986, pochodzi ze wsi Kłomnice. Absolwent malarstwa na ASP w Katowicach, dyplom z medalem. Maluje, rysuje, czasem rzeźbi, gra na perkusji w zespole Kurvexor i robi metalowe autoportrety. Tematem jego obrazów są lewitujące obiekty 3D, cząstki organiczne, psychodeliczne zjawiska, dziwaczne humanoidy, elementy robotyki, maszyn rolniczych, wiejskiego folkloru, rzeźb z opon i ozdób ogrodowych. Bada również obszary związane z ikonografią muzyki metalowej, stylistyką okładek, wizerunkiem i logotypami. Interesuje go witalna, groteskowa i kampowa mikstura wiejskości oraz metalu.
 
Finalista 10 AP Hestii. Nominowany do Talentów Trójki 2013. Zdobywca wyróżnienia regulaminowego i wyróżnienia Magazynu Szum na 43 Bielskiej Jesieni oraz Grand Prix 6 Triennale Malarstwa im. Mariana Michalika. Zajmuje wysokie miejsce w Kompasie Młodej Sztuki 2018. Jego prace były publikowane w Szumie, Notesie na 6 Tygodni, Formacie, Opcjach, Polityce, Aktivist, K Mag, Wyrobach Olgi Drendy (nominowanych do Paszportów Polityki i nagrodzonych na Literackiej Gdyni), Culture pl, Gramatyce Kolekcjonowania, CGK, Postmedium i podręczniku Języka Polskiego klas 6 szkoły podstawowej. Autor wystaw, m.in. Panzer Division Marek w Rondzie Sztuki, Vulgar Display of Marek w TRAFO, Under The Sign Of The Black Marek w Galerii Dobro, na której zagrał zespół Brüdny Skürwiel i Agromental w CSW w Toruniu. Prace w kolekcji Muzeum Narodowego w Gdańsku, BWA w Bielsku-Białej i CSW w Toruniu
 

Wystawa czynna do 23.06.2024
Kurator: Gustaw Nawrocki

Źródło: mosart.pl