Już w kinach "Blue Ruin" - świetne recenzje hipnotycznego thrillera

Strona główna » Premiery / Zwiastuny Dodano: 2014-08-26

gutekfilm.pl

Już w kinach „Blue Ruin”, który wpisuje się w tradycje najlepszych amerykańskich thrillerów i filmów zemsty, od takich jak "Nędzne psy" Sama Peckinpaha czy "Gran Torino" Clinta Eastwooda, po "Kill Bill" Quentina Tarantino i "To nie jest kraj dla starych ludzi" braci Coen. Film wprowadziła do amerykańskich kin legendarna firma braci Weinstein, a w recenzjach towarzyszących premierze nie szczędzono słów uznania młodemu reżyserowi Jeremiemu Saulnierowi, podkreślając, że jego film łączy "humor rodem z kina braci Coen z wystylizowaną przemocą z filmów Tarantino".

 

Widać tu i imponujący, reżyserski talent, i umiejętność niebanalnego rozpisywania zgranych elementów: skromny budżet (wsparty pieniędzmi z Kickstartera) jeszcze bardziej, mam wrażenie, wymusił dramatyczną precyzję. Inna sprawa, że efekt nie byłby tak mocny bez hipnotycznego Macona Blaira w roli głównej, ale też operatorskiej sprawności Saulniera.
Paweł T. Felis, Gazeta Co Jest Grane ****  



„Blue Ruin” jest perfekcyjnie zrealizowany, pełen artystycznie skomponowanych kadrów, poza tym trzyma w napięciu. (…) Jeremy Saulnier nie epatuje przemocą, lecz krzyczy i ostrzega.
Barbara Hollender, Rzeczpospolita

 

W światowym box offisie film zarobił już milion dolarów, wychodząc w ograniczonej dystrybucji i zaledwie w trzech krajach. Jakiś czas temu pojawił się w Cannes, a teraz na Saulniera zwrócone są oczy całego Hollywood. Wy też powinniście spojrzeć.
Michał Walkiewicz, Filmweb.pl, 8/10  



Skromne „Blue Ruin” Jeremy’ego Saulniera wykrywa w kinie nowy reżyserski talent, który przy minimum środków potrafi wycisnąć z materiału maksimum emocji.
Urszula Lipińska, Stopklatka.pl  



Zawierający cząstkę ducha filmów braci Coen "Blue Ruin" Jeremy'ego Saulniera to wypadkowa połączenia kina drogi, thrillera i historii zemsty, przefiltrowana jednak przez arthouse'ową subtelność i wrażliwość.
Robert Skowroński, Onet.pl  



„Blue Ruin”, świetnie przyjętemu w Cannes, do arcydzieła wiele brakuje. Ale jest w tym filmie coś, co każe z niecierpliwością oczekiwać kolejnych produkcji reżysera.
Dawid Karpiuk, Newsweek, 4/5

 

Zobacz zwiastun filmu "Blue Ruin":

 

Dwight Evans (Macon Blair) mieszka na plaży w swoim starym samochodzie i jest samotnikiem z wyboru. Jego spokojne życie z dala od cywilizacji zostaje jednak brutalnie zakłócone. Pod wpływem szokującej informacji będzie musiał wrócić do domu swojego dzieciństwa, by chronić bliskich przed śmiertelnym zagrożeniem. Demony mrocznej przeszłości zmienią tego na co dzień delikatnego człowieka w mściciela, dokonującego aktu zemsty za zbrodnię, która rozbiła jego rodzinę...


"Blue Ruin" to dzieło dwóch szkolnych przyjaciół, którzy pieniądze na produkcję zebrali dzięki portalowi Kickstarter, gdzie zachwyceni pomysłem internauci zrzucili się na budżet. Jego światowa premiera miała natomiast miejsce w oficjalnej selekcji festiwalu w Cannes, skąd film wyjechał z nagrodą przyznaną przez międzynarodową krytykę.

 

źródło: Gutekfilm.pl