Muzyka Piotra Rubika ma moc!

Strona główna » Wydarzenia Dodano: 2018-08-18

Okrzyki zachwytu, wspólne śpiewanie, długie brawa, owacje na stojąco i trzy bisy. Tak wyglądał koncert przebojów Piotra Rubika, który zainaugurował 52. Festiwal im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju. Energia płynąca od artystów i rytmiczne utwory pełne znanych melodii nie pozostawiły nikogo obojętnym. Zabrzmiały lubiane kompozycje, m.in.: Niech mówią, że to nie jest miłość, Psalm dla Ciebie,Nie wstydź się mówić, że kochasz czy popularna piosenka z filmu Quo Vadis Jerzego Kawalerowicza: Co ma przeminąć, to przeminie. Rację miał Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy, który był pewien, że koncert ten przejdzie do historii festiwalu, jako wielkie wydarzenie. To prawda. Takiego entuzjazmu i takich emocji dawno nie było. Tego nie da się zapomnieć.

Muzyka Piotra Rubika oczarowała słuchaczy zgromadzonych w sobotę 11 sierpnia w Pijalni Głównej. Bilety na koncert zostały wyprzedane już na kilka dni naprzód. Wiele osób do ostatniej chwili czekało przy kasie z nadzieją, że choć uda się wejść do Pijalni. Trudno się dziwić. Piotr Rubik, dyrygent i kompozytor, już od lat jest ulubieńcem publiczności, a jego muzyka, niezwykle optymistyczna porywa, stając się remedium na wszelkie smutki codzienności. Kompozytor poprowadził Orkiestrę Filharmonii Dolnośląskiej z Jeleniej Góry oraz Wrocławski Chór Akademicki pod kierunkiem Alana Urbanka. W partiach wokalnych wystąpili: Agnieszka Przekupień, Marta Moszczyńska, Zofia Nowakowska, Michał Bogdanowicz, Michał Gasz, Grzegorz Wilk. Całość uzupełniła narracja Jakuba Wieczorka, aktora teatralnego i filmowego.

Piotr Rubik na festiwalowej estradzie pojawił się po raz drugi, po 13 latach przerwy. Zaproponował koncert pełen piosenek, które jak mówił „wiele znaczyły i znaczą w jego życiu”. Jego kompozycje dotyczyły miłości, i tej spełnionej, i tej nieśmiałej, czy też nieszczęśliwej. Jak mówił artysta, najgorsze co może nam się zdarzyć w życiu, to „przegapienie miłości”. Kompozytor opowiadał ze sceny o utworach z entuzjazmem, wciągając publiczność w zabawę. Powstał więc chór publiczności, którym Piotr Rubik bardzo sprawnie dyrygował, a jednej z wykonywanych ballad towarzyszyły setki światełek z komórek skierowanych na estradę. Artysta udowodnił wczoraj, że jest prawdziwym showmanem, a krynicka publiczność potwierdziła jak fantastycznie potrafi się przy muzyce bawić. Ten wieczór miał moc!

Choć koncert Piotra Rubika był oficjalną inauguracją tegorocznej edycji, muzyka wypełniła cały pierwszy dzień festiwalowy. Już rano, widzowie zgromadzeni w Starym Domu Zdrojowym w ramach „Krynickich Spotkań z Artystą” mieli okazję poznać Łukasza Gaja, tenora, który w tym roku wcieli się w postać Jana Kiepury, w ramach cyklu widowisk plenerowych „Uśmiechnij się z Kiepurą”. Jak można się było dowiedzieć z rozmowy prowadzonej przez Elżbietę Gładysz, gospodarza programu, Łukasz Gaj, dawniej solista Opery Wrocławskiej, od kilku lat z dużym powodzeniem kieruje Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej. I jak to w tradycji tych spotkań bywa nie zabrakło także muzyki a śpiewakowi przy fortepianie towarzyszył Krzysztof Dziurbiel.

Popołudnie przyniosło dwa koncerty, obydwa w plenerze, na Deptaku. Pierwszy, choć w deszczu, jednak przy tłumie zgromadzonej publiczności był niezwykle zabawną opowieścią o operze pełną dowcipnych anegdot i świetnej muzyki, wśród której nie zabrakło najpiękniejszych fragmentów z oper, w tym m.in. słynnej arii tenorowej La donna e mobile z opery Rigoletto Verdiego, czy jeszcze bardziej znanego duetu La ci darem na mano z opery Don Giovanni Mozarta. Przez ponad godzinę publiczność bawili świetni śpiewacy: Iwona Socha (sopran), Adam Sobierajski (tenor), Adam Szerszeń (baryton), a także Joanna Steczek (fotepian) i Łukasz Lech (słowo).

Drugi koncert plenerowy, już bez deszczu, zainaugurował cykl „Uśmiechnij się z Kiepurą”, który będzie prezentowany codziennie przez cały festiwal. W roli mistrza Jana wystąpił Łukasz Gaj zaś w postać Marty Eggerth wcieliła się Ewelina Szybilska. Gościem pierwszego odcinka była sopranistka Karolina Pytlak jako Maria Didur-Załuska. Artystom towarzyszyła Krynicka Orkiestra Zdrojowa pod dyrekcją Mieczysława Smydy oraz opowiadający historie z życia Kiepury – Łukasz Lech. Zabrzmiały utwory m.in.: Stolza, Kalmana, Lehara czy Straussa. Jak już w tradycji tego cyklu bywa, finałem stało się wspólne śpiewanie artystów wraz z publicznością.

Dziś, w drugim dniu festiwalu czekają nas kolejne muzyczne atrakcje. Wieczorem o godz. 20 w Pijalni Głównej rozpocznie się koncert, w międzynarodowym wykonaniu, Czardaszem przez operetkę poświęcony pamięci Marty Eggerth w 5. rocznicę Jej śmierci. Zapraszamy!

Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz
rzecznik 52. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju