Duet improwizowany Mist – Pruchniewicz-Siwierski

Strona główna » Aktualności Dodano: 2019-12-05

Duet improwizowany : Mist – Pruchniewicz/Siwierski

 

Grają muzykę improwizowaną, niczym nie skrępowaną. Ich koncerty są dowodem na to, że współpraca ojca i syna może stać się muzycznym i oryginalnym dialogiem międzypokoleniowym. Od pierwszego do ostatniego dźwięku trzymają swoich słuchaczy w eksperymentalnym i mistycznym tonie.

 

 

Jakie wrażenia towarzyszą Wam po zejściu ze sceny?

 

Szymon Siwierski: Jako, że nasze koncerty to głównie improwizacja, to zawsze gdy skończymy grać, zastanawiam się, jak długo to trwało (śmiech). Staram się nie myśleć o tym, jak zagraliśmy. Nagrywamy nasze koncerty, żeby móc parę dni później na spokojnie sobie je przesłuchać. Wydaje mi się, że jest to lepsze niż na gorąco oceniać to, co się zrobiło przed chwilą. Poza tym uwielbiam rozmowy z ludźmi po koncertach. I nawet nie chodzi o rozmowy o koncercie, tylko na inne tematy. Koncert jest czasem pełnego skupienia się na muzyce. Rozmowy pozwalają ochłonąć.

 

Maciej Pruchniewicz: Na pewno jesteśmy szczęśliwi i trochę zmęczeni, bo dajemy z siebie wszystko, pozytywne emocje i naszą wizję muzyki. Wymaga to skupienia i koncentracji, co w wiadomy sposób zużywa pewne pokłady energii, które na szczęście szybko się odnawiają.

 

Muzyka daje Wam wolność?

 

SS: W jakimś sensie na pewno. Można dzięki niej wyrazić swoje emocje. Jeżeli nikt z góry nie narzuca tego, co mamy grać, to rzeczywiście czujemy się wolni. A w przypadku MIST sami jesteśmy sobie sterem, żeglarzem, okrętem.

 

MP: Wszystkie działania twórcze powinny dawać wolność i nieskrępowanie, w przeciwnym wypadku sztuka nie ma sensu. Należy łamać stereotypy i konwenanse, oczywiście wramach przyzwoitości.

 

Skąd wzięła się nazwa zespołu?

 

SS: Kiedyś znajomy zapytał mnie, czy to skrót od Maciej I Szymon Team. I może jest to najlepsze wytłumaczenie nazwy.

 

MP: Mist w dosłownym tłumaczeniu to mgła. Taka trochę jest nasza muzyka, trochę nie dopowiedziana, owiana aurą tajemniczości.

 

Do kogo adresujecie album Mist - Live - Dragon?

 

SS: Nie chcielibyśmy, żeby nasza muzyka miała jakiś określony target. Skierowana jest do wszystkich. Ogólnie jestem przeciwnikiem szufladkowania muzyki. Ta dla seniorów, ta dla kobiet w ciąży. Ta dla nastolatków. Zaletą dzisiejszych czasów jest to, że właściwie każdy ma do tej muzyki dostęp, i to jest świetne. Każdy niech słucha tego, co mu się podoba. Cieszymy się, że dla niektórych jest to MIST.

 

MP: Do wszystkich, którym nasza muzyka sprawia radość i których porusza emocjonalnie.

 

Tworzycie niezwykły duet – ojciec i syn. Kłócicie się czasem? Czy sztuka improwizacji przekłada się u Was na życiową praktykę? 

 

SS: Raczej się nie kłócimy, a na pewno nie o muzykę, którą gramy. Wydaje mi się, że genetyczne połączenie jest o wiele bardziej zaletą niż wadą. Jeśli chodzi o drugą część pytania, to jestem dość niezorganizowany. Może to uboczny skutek dużej ilości improwizacji w muzyce…

 

MP: Jesteśmy raczej zgodni, owszem zdarzają się sytuacje, że mamy inne zdanie na sprawy muzycznie i poza, ale są to różnice konstruktywne.

 

Jest coś, co konkretnie chcielibyście osiągnąć jako zespół? Nagroda, a może występ na konkretnym festiwalu?

 

SS: Hmm, na pewno jest parę takich rzeczy i miejsc, ale nie będziemy o tym mówić, żeby nie zapeszać…

 

MP: Chcemy mieć jak dotychczas wielką frajdę z naszego grania i niech to trwa wiecznie. Naszym słuchaczom natomiast życzę, aby zawsze byli przez nas pozytywnie zaskakiwani...

 

MACIEK PRUCHNIEWICZ – gitarzysta, kompozytor, producent muzyczny. Brał udział w wielu projektach współpracujących i koncertujących z artystami polskimi i zagranicznymi, m.in. Wojtkiem Waglewskim, Michałem Urbaniakiem, Tadeuszem Nalepą, Małgorzatą Ostrowską, Dariuszem Makarczykiem, Antonim Gralakiem, Mateuszem Pospieszalskim, Jerzym Słomińskim, Włodzimierzem Kiniorskim, Kiparą Yusuph, Osvaldo Baltodano, Luisem Varona. Na początku drogi muzycznej najbliższe były mu klimaty bluesowo-rockowe. Obecnie inspiruje się muzyką improwizowaną z pogranicza jazzu, etno, elementów klasycznych, tworzy także muzykę do spektakli teatralnych i muzyki filmowej.

SZYMON SIWIERSKI – pianista, klawiszowiec, klarnecista oraz kompozytor. Mimo młodego wieku, zebrał już duże doświadczenie współpracując z wieloma świetnymi muzykami. Już w wieku kilkunastu lat zaczął improwizować na fortepianie i tworzyć własne utwory. Obecnie gra w zespole Swiernalis oraz tworzy muzykę do spektakli teatralnych i filmów. Łączy w swojej twórczości brzmienia elektroniczne z instrumentami akustycznymi. Pracuje nad debiutanckim albumem, w którym, jak sam mówi, dominować będzie przestrzeń oraz cisza.

 

YouTube: Mist - Pruchniewicz/Siwierski

Facebook: Mist - Pruchniewicz/Siwierski